Dziś wyjątkowo zaszczyciło nas słońce. Rozpromienia się wszystko dookoła, nabiera energii. Tylko człowiek czuje się jakoś nijak, bo ta zmiana temperatur może dobić. Dziś pięknie, jutro pięknie, ale podobno to jeszcze nie koniec zimy. Wielkanoc zapowiada się zimna. Dobieracie swoje codzienne menu do pogody? Ja tak i jeszcze do mojego humoru. Właśnie mi się przypomniało, że muszę zasiać rzeżuchę. Ona też kojarzy się z wiosną, którą dzisiaj witamy. Dzisiaj będzie tyle dnia co nocy, a później jasności będzie przybywać. Lubię ten moment i nie tylko dlatego, że moje urodziny przypadają jutro. Na dziś proponuję sernik nowojorski inspirowany przepisem Nigelli, który będzie doskonały na Święta.
Sernik nowojorski
Spód:
- 1 opakowanie herbatników digestive, mogą być w czekoladzie
- 150g rozpuszczonego masła
Wszystko wrzucić do malaksera. Powstałą mieszaniną wyłożyć spód tortownicy 24 cm i włożyć do lodówki.
Rozgrzewamy piekarnik do 170 stopni
Masa:
- 750g twarożku
- 225 g cukru
- 2 łyżki skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej
- 6 jaj, żółtka osobno od białka
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 150ml śmietany kremówki
- 150ml kwaśnej śmietany
- 1/2 łyżeczki soli
- skórka otarta z 1 cytryny
Do miski wsypujemy cukier i skrobię, mieszamy razem z żółtkami, twarogiem i waniliowym ekstraktem. Ucierając dodajemy po kolei obie śmietany, sól i skórkę cytrynową.
Białka ubijamy na sztywno i delikatnie łączymy z masą serową. Przekładamy na spód i pieczemy ok. 1-1,5h.
Sernik możemy podawać z owocami, sosem owocowym, możemy go także dodatkowo posmarować twarożkiem w celu ozdobienia.